„Bądźmy po części sobą ale z szacunkiem do psa…” – Adopcja się opłaca!

Dzień dobry!
Chcemy zaprosić na bardzo ciekawy i interesujący wywiad! Wywyiad zawiera bardzo dużo merytorycznych zagadnień, dlatego został podzielony na dwie części. Dziś zapraszamy na pierwszą cżęść!
W ramach edukacji oraz zwiększania świadomości adopcyjnej, rozmawiamy z Panem Jurkiem właścicielem Ośrodka Szkolenia Psów SalwDog. Od 12 lat pracuje jako behawiorysta i psi trener. Jego powołaniem jest praca z psami trudnymi, czyli z psami które mają ogromne problemy i nie każdy sam potrafi sobie z nimi poradzić. Do tej grupy czasem zaliczmy też psy ze schronisk, gdyż każdy jest świadomy, iż te psy mają czasem za sobą bardzo ciężki okres w życiu zanim trafią do schroniska i nowych domów.


– Jedziemy do schroniska. Chcemy dać dom naszemu przyszłemu czworonożnemu przyjacielowi. Piękna forma pomocy człowieka dla piesków. Przyjeżdżamy. W schronisku widzimy dużo wspaniałych piesków – dużych, małych, starszych i młodszych, których historii życia „przed” schroniskiem niestety nie znamy. Jak powinno wyglądać pierwsze spotkanie, jak podejść do zwierzęcia, aby go nie przestraszyć i nawiązać nić porozumienia? 

Pierwsze spotkania jak to w schronisku są niestety lub stety dla naszego bezpieczeństwa za siatką. Jeżeli jesteśmy pewni że ten dany piesek skradł nam serce, nie od razu każmy go wyciągnąć z boksu. Dajmy się poznać psiakowi przez siatkę, wąchając, oczywiście nie wkładając reki przez siatkę żeby go pogłaskać, tylko lekko dotykając daleko od pyszczka mówiąc miłe ale spokojne słówka. Tak aby nastrój nie zrobił się bardzo rozczulający lub bardzo emocjonujący, że zaraz będziemy mogli go zabrać, tylko budujmy atmosferę jakbyśmy się już znali kilka lat. To bardzo ułatwi psu kontakt z nami. Bardzo ważne jest żebyśmy słuchali sugestii osób pracujących w schronisku, gdyż te osoby może nie znają te psy bardzo dobrze, ale przebywają z nimi na co dzień i wiedzą jak może zareagować dany osobnik na nasz widok. Po około 15 minutach jak widzimy iż dany osobnik nami się interesuje, poprośmy obsługę schroniska czy jest możliwość zabrania danego pieska na wybieg żeby się z nim bliżej zapoznać. Nie bądźmy nachalni, pospacerujmy porostu z naszym przyszłym przyjacielem po wybiegu, jeżeli widzimy, że nie lubi być głaskany, nie róbmy tego na siłę, może woli się pobawić. Po prostu uważnie poobserwujmy psiaka czy taki charakter będzie nam odpowiadał. Komunikacja z psem po przejściach jest czasem utrudniona więc musimy być ostrożni, spokojni, i bardzo spostrzegawczy. Pamiętając że dany piesek nie wie o tym że może za chwile znaleźć się w nowym miejscu dlatego pierwsze wrażenie jest najważniejsze.


– Co zrobić aby „pierwsze wrażenie” zostało odebrane pozytywnie przez pieska, którego chcemy adoptować?

Bądźmy po części sobą ale z szacunkiem do psa. Jak wcześniej można było przeczytać, brak nachalności do psiaka to 90% sukcesu. Pozwólmy jeżeli jesteśmy na wybiegu, psiakowi zadecydować czy chce do nas podejść czy też wręcz przeciwnie potrzebuje czasu by się zdecydować na pierwszy kontakt. Obserwujmy jego ruchy względem naszych ruchów. Nie stójmy w miejscu na wybiegu tylko ciągle starajmy się poruszać tak aby nie budować złych skojarzeń. Nie wołajmy na siłę psiaka. Oczywiście możemy zaproponować np. smakołyka lub zabawkę, ale jeżeli psiak nie ma ochoty nie zmuszajmy go. Poczekajmy czasem z 20 minut nie zwracając na niego uwagi i spróbujmy spokojnie jeszcze raz np. z smakołykiem. Pamiętajmy każdy pies jest inny. Jeżeli trafimy na psiaka bardzo kontaktowego, nie będziemy musieli być aż tak bardzo uważni. Ale musimy być czujni żebyśmy naszą śmiałością do psa pewnego siebie nie wywołali efektu obrony z jego strony, bo będziemy za bardzo śmiało do psiaka podchodzić.


– Jak powinny wyglądać  pierwsze dni po adopcji? Co zrobić aby piesek nam zaufał, poczuł, że chcemy zagwarantować mu bezpieczeństwo. Czy ewentualna negatywna historia z życia psa, który być może będzie ją pamiętał może wpłynąć na adaptacje zwierzęcia w domu?

Najważniejsze co najpierw powinniśmy zrobić to postawić się w sytuacji psa, gdyż często osoby zabierające psiaka ze schroniska mają z tyłu głowy wbrew pozorom siebie na pierwszym miejscu jako zbawiciela, zamiast psa i od razu oczekują od niego wdzięczności. Oczywiście zdarzają się psiaki, które są bardzo otwarte i od razu okazują tą „wdzięczność” ale najczęściej są to jednak psiaki wycofane z różnych powodów. Ja zawsze nowym nabywcą psiaka ze schroniska podaje przykład: a gdyby to nas jako człowieka wrzucono z samolotu do dżungli w sam środek stada szympansów, dzikich małp, to wolelibyśmy żeby się wszystkie nami od razu zainteresowały?! Czy jednak nie zwracały na nas uwagi przez kilka dni, tak jak by nas nie było, ignorowały ale dały schronienie i jedzenie do momentu aż się zaaklimatyzujemy i poczujemy się troszku pewniej. No właśnie…

Pies adoptowany potrzebuje przez minimum 3 dni spokoju i troszku przestrzeni. Oczywiście możemy psiaka pogłaskać ale, nie wolno być nachalnym. Dużo osób twierdzi iż bycie ciągle przy psie będzie dla niego dobre i że dzięki temu szybko się zaaklimatyzuje. Nic bardziej mylnego. Piesek czasem potrzebuje samotności, oczywiście wszystko zależy od danego osobnika. Po 3 dniach zaczynamy wprowadzać stopniowo zasady i naukę komend jakie będą obowiązywały w naszym codziennym życiu z psem. Musimy być bardzo cierpliwi i delikatni ale zarazem konsekwentni w działaniu. Gdyż od tego momentu będzie zależało nasze szczęśliwe życie z nowym członkiem rodziny. Jeżeli mamy do czynienia z psiakiem, który czuje się jak u siebie w domu to od razu możemy rozpocząć z nim prace nad stawianiem reguł jakie będą u nas obowiązywały.

Będzie on najszczęśliwszy, jeśli od razu pozna jasne i konsekwentne zasady, jakie obowiązują w Twoim domu.

Kilka wskazówek jak postępować z psiakiem:

1. Zachęcam do zastosowania metody „spal miskę”. Przez minimum 3 tygodnie niech pies dostaje całe jedzenie z Twojej ręki i zawsze za coś np. zna komendę SIAD – jeżeli zna, a jeśli nie zna – to za podejście do Ciebie.

2.Pamiętaj, żeby pies miał zawsze do picia czystą wodę.

3. Nie wymagajmy na początek od psa, że będzie reagował na przywołanie. Wprowadźmy trening przywołania jak byśmy uczyli małego szczeniaczka, nie zależnie od wieku adoptowanego psa.

4. Na spacerze nie puszczamy psa luzem, tylko z długą linką przyczepioną do obroży lub szelek. Musisz mieć pewność, że zdążysz nadepnąć na nią, gdyby pies postanowił nie reagować na nasze przywołanie.
5.W początkowym okresie ok 3 tygodnie nie narzucaj się psu z fizycznym kontaktem. Nie głaszcz go zbyt intensywnie, nie czochraj, nie przeszkadzaj jak śpi, nie dotykaj jak sobie po prostu odpoczywa. Chyba, że wiesz od poprzedniego właściciela, że pies to bardzo lubi, lub widać że się domaga kontaktu, jak najbardziej można go dotykać i głaskać

6. jeśli pies przeżywa nasze wyjście z domu, dobrze jest przeprowadzić prawidłowy trening zostawania w klatce kennelowej, która jest dla psa bezpiecznym azylem i w której pies czeka spokojnie na powrót swojego przewodnika.

7. Zabawy węchowe. Taka zabawa bardzo poprawia nastrój psa. Niech to będzie poszukiwanie ukrytych smakołyków na spacerze lub na ogrodzie , albo tropienie.

8.NIGDY nie używaj przemocy i bólu jako argumentu w komunikacji z psem. Twój autorytet jako przewodnika będzie niepodważalny, o ile zbudujesz go na wzajemnej więzi i zaufaniu.

– W jaki sposób ograniczyć lęk i strach przed nowym otoczeniem?

Wszystko zależy od człowieka i skojarzenia miejsca z nami.

Czasem najlepszym lekarzem na bolączki psiaka jest czas i nasza cierpliwość i wrażliwość na przeżycia psa. Okres adaptacyjny trwa zwykle od 4 do 6 tygodni nie zależnie od psychiki i wieku psa, dlatego potrzebuje jeden psiak więcej czasu na przekonanie się do otoczenia a drugi mniej. Czasem wystarczy dać mu czas na pokonanie samemu problemu. Każdy pies jest inny i dlatego przyjmując psa pod swój dach bądźmy czujni i bardzo uważnie obserwujmy swojego przyjaciela, używając swojej intuicji i wrażliwości. Jeśli zobaczymy, że pies lepiej się czuje gdy go głaszczemy – pogłaszcz go, gdy widzimy, że bardziej lubi zabawę niż jedzenie – pobawmy się z nim, gdy cieszy go możliwość przebywania blisko Ciebie – zawołajmy go i nie każmy mu zbyt długo siedzieć w oddaleniu i nie zamykajmy go w osobnym pomieszczeniu. Im więcej rutyny – tym dla psa lepiej.


– W jaki sposób przyzwyczaić pieska do nowego otoczenia: czasami zdarza się, że adoptujemy pieska posiadając zwierzęta gospodarskie, czy ewentualny widoczny brak „nici porozumienia” pomiędzy pieskiem a zwierzętami jest możliwy do opanowania?

Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż każdy pies tą sytuacje będzie widział inaczej. Wszystko zależy, czy pies będzie się bał nowych towarzyszy czy będzie raczej agresywny dbając o swoje bezpieczeństwo. W takich sytuacjach zachęca się do zastosowania techniki Management – czyli nie powielania złych zachowań. Polega to na tym, że jeżeli pies jest agresywny do kogoś/czegoś, zakładamy kaganiec uniemożliwiając mu ugryzienie np. danego zwierzecia z gospodarstwa. Jeżeli mamy psiaka który by tylko obskakiwał i zaganiał dla zabawy np. kury nie puszczamy go luzem tylko zapinamy smycz lub dłuższa Linke aby uniemożliwić np. gonitwe i zamęczenie zwierzęcia. Jak się okaże ze nie jest to wystarczające i w ciągu tygodnia lub 2 nie przynosi to efektu koniecznie musimy skontaktować się z behawiorystą który musi ocenić podłoże problemu i poda nam konkretne wskazówki co robić.

Tak jak wcześniej można było przeczytać wszystko ma znaczenie, od wprowadzenia psu od razu zasad jakie będą u nas obowiązywały, od przejrzystości zasad i od jakości kontaktu z nami, tak pies będzie odbierał otoczenie.


– Mamy już innego pieska w domu lub w domu mieszka kot. Jak zaplanować ich pierwsze spotkanie, na co zwrócić uwagę, aby zarówno jedno jak i drugie zwierzę się nie przestraszyło, przyzwyczaiło i aby od pierwszego spotkania stali się nierozłącznymi przyjaciółmi?

Jest kilka złotych zasad zapoznania się nowego psa z psiakiem którego już mamy w domu.

Ważne jest aby pamiętać, że pies czy kot który już z nami mieszka czuł się swobodnie i wiedział ze ma więcej praw niż nowy osobnik. Wbrew pozorom, to nowy adoptowany pies ma mieć mniej praw niż rezydenci, nie zależnie od wieku czy wielkości. Najważniejsze są początkowe ustalenie zasad gdzie jest np. miska nowego psa, legowisko, zabawki, miejsce na wybieg tak aby np. z początku nie wchodziły zwierzaki w konflikt o zasoby czy miejsce komfortu.

Zawsze psiaki zapoznajemy w miejscu neutralnym. Zabieramy rezydenta na łąkę z nowym psem. Jedna osoba prowadzi psa domownika a od 5 do 10 metrów od siebie prowadzimy adoptowanego psa, w linii równoległej – spacerują do momentu aż psy przestaną na siebie zwracać uwagę, nie pozwalając im się wąchać i mieć jakiejkolwiek interakcji do momentu aż zobaczymy, że są dla siebie obojętni i neutralni ( może to potrwać od 20 minut w wzwyż) niezależnie czy są agresywnie nastawienie do siebie czy bardziej do zabawy. Zasada ciągle jest taka sama. Czasem bywa, że taki spacer zapoznawczy trzeba powtarzać przez kilka dni z psiakami, aż będą się tolerowały na spacerze – wtedy puszczamy je na ogrodzie luzem lub w mieszkaniu. Widząc ze psiaki na siebie nie reagują, stopniowo możemy zmniejszać dystans spaceru miedzy nimi, ciągle reagując tak aby się sobą nie interesowały. Jak mamy psiaki obok siebie w odległości np. 1m bardzo ambiwalentnie do siebie podchodząc możemy pozwolić im się powąchać na max 3 do 5 sekund i zachęcając miłym i zabawnym głosem żeby każdy z psiaków wrócił do osoby prowadzącej go na smyczy.

Do mieszkania czy domu zawsze pierwsze wchodzi nowy członek rodziny, dając mu czas na zapoznanie się z nowym otoczeniem i później wchodzi rezydent. Tak samo z kotem. Z kotem oczywiście nie musimy iść na spacer, ale wcale nie były to głupi pomysł jeżeli mamy taką możliwość. Później cała prace wykonuje czas i nasza umiejętność obserwacji relacji miedzy zwierzętami. Pamiętajmy iż powarkiwanie nie jest zachowaniem patologicznym miedzy psami. Czasem konieczna jest taka komunikacja, na ustalenie zasad miedzy rezydentem a nowym osobnikiem. Jeżeli zauważamy iż konflikt jest nieunikniony lub po kilku dniach jest coraz gorzej, znów warto skonsultować się z behawiorystą co w takiej sytuacji poczynić. Gdyż ciężko jest doradzić co dokładnie zrobić w takiej sytuacji, pamiętając ze dużo zależy od nas, ludzi, jak przeprowadzimy trening zapoznania.

Pierwsza część wywiadu dobiegła końca! Zapraszamy na kolejną w niedługim czasie! 🙂
Jak wiadomo, każda porada od specjalisty jest bardzo cenna i może zaważyć o decyzji dotyczącej adopcji.
Dlatego już dziś bardzo, bardzo serdecznie dziękujemy za udzielone porady ośrodkowi SALWDOG.
W razie pytań serdecznie zahęcamy do kontaktu:

https://salwdog.pl/
https://www.facebook.com/salwdog/